piątek, 20 czerwca 2014

Rozdział 10

  Staliśmy wtuleni w siebie jakieś 10 minut aż się uspokoiłam. W końcu odsunęłam się od niego i pociągnęłam go za rękę do salonu. Usiadłam na kanapie, a Harry usiadł zaraz obok mnie. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć, lecz należą mu się wyjaśnienia po tym co widział.
Otarłam policzki i spojrzałam na jego twarz. Widziałam w jego oczach jakiś błysk tak jakby zmartwienie albo współczucie. Sama nie wiem.
- Przepraszam.- nie wiem czemu to powiedziałam, ale chyba przez ten jego wzrok.
- Nie masz za co Lucy.- odpowiedział od razu.- Kto to był? Bo przepraszam cię bardzo ale nawet moim zdaniem chłopak nie powinien bić swojej dziewczyny- powiedział podkreślając słowo "chłopak" i "dziewczyna".
- Alee..ale to..to był mój chłopak.- jąkałam się- znaczy były chłopak.- poprawiłam.
-To co on tutaj robił?- zapytał zmieszany.
I co mam mu opowiedzieć o wszystkim przecież ja go prawie nie znam a to jest dość krępująca sprawa. Ale z drugiej strony komu niby miał by to powiedzieć.
- Spokojnie możesz mi zaufać.- powiedział spokojnym głosem widząc moje obawy.- Zaufasz mi?- zapytał.
Co ja mam mu powiedzieć. Zaufać mu? A co jeśli będzie taki sam ja Jack?
Raz koziej śmierci.
Pokiwałam głową na zgodę a na jego twarzy zobaczyłam tak jakby.... ulgę? Tak to była ulga, ale czemu?
-To był Jack mój były chłopak, z którym byłam już dwa lata...- Harry popatrzył mi w oczy wsłuchując się i pokazując kiwnięciem głowy abym mówiła dalej.
- Kilka dni temu przeprowadziłam się tu z małego miasteczka. Jack jednak został tam, bo jego ojciec prowadzi dużą firmę a on sam musi mu dużo pomagać w jej prowadzeniu, ponieważ w przyszłości to on stanie się jej właścicielem.- zaczęłam od początku lecz Harry zdawał się być znudzony moimi opowieściami więc od razu przeszłam do rzeczy.
- Bodajże dzień lub dwa dni po przeprowadzce Jack mnie odwiedził...- wystarczyło to powiedzieć a chłopak od razu się zainteresował i słuchał.
- Teraz powiem coś co jest trochę intymne więc proszę nie śmiej się.-poprosiłam.
Spojrzał na mnie szeroko otwartymi oczami, ale po chwili uspokoił się i pokiwał głową, jakby bał się że powiem mu nie wiadomo jakie szczegóły z mojego życia erotycznego. No wiem że może odrobinę przesadzam ale to jest Harry Styles, który spał już z nie wiadomo jaka liczba dziewczyna no a ja no właśnie z nikim.
-Pomyślałam że jeśli jesteśmy razem już tyle i się chyba kochamy to może możemy już...- przeciągałam, a moje policzki były całe czerwone. Czułam się bardzo krępowana.
Harry nagle spojrzał na mnie dziwnie a potem przewrócił oczami jakby dopiero teraz załapał o co mi chodziło.
Uśmiechnął się do mnie zadziornie.
- A więc jesteś dziewicą?!- zapytał głupkowato się uśmiechając. Oblałam się jeszcze większym rumieńcem. Złapałam za poduszkę leżącą obok i uderzyłam nią chłopaka, który śmiał się w niebo głosy.
Wzięła drugą poduszkę i przykryłam nią twarz. Czułam się zażenowana tą sytuacją. Po co ja mu w ogóle to mówiłam.
- Okey okey sorry przepraszam- uspokoił się i zaczął odciągać moją poduszkę.- Mów dalej. Już nie będę się śmiał.- poprosił.
-Na pewno?- zapytałam nieśmiało odsłaniając twarz. Pokiwał głowa. Wzięłam kilka oddechów i kontynuowałam.
- I jak on siedział to usiadłam na nim i zaczęłam całować jego szyję ale on mnie odepchnął iii..i - nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. W ogóle cholera dlaczego ja mu to wszystko czuję ale musiałam się komuś wygadać.
- Mogłabyś zademonstrować?-zapytał z zadziornym uśmiechem- Ale nie rozumiem czemu cie odtrącił, czyżby tak bardzo nie lubił dziewic.-zażartował unosząc brwi. Dałam mu kuksańca w bok a on zaśmiał się-Dobra żartowałem mów dalej.- powiedział.
- No i się zaczęliśmy się kłócić i powiedział że chcę go wrobić w dziecko i że jego rodzice go ostrzegali. Ale oni zrobią wszystko żebyśmy nie byli razem bo oni od początku mnie nie lubili.- dokończyłam a w moich oczach ponownie pojawiły się łzy.
Popatrzył na mnie i ponownie przyciągnął do swoich ramion. Poczułam jak się uspokajam wdychając zapach na pewno bardzo drogich perfum połączonym z zapachem... Harrego. Tak wiem to dziwne ale prawdziwe. Pachniał tak ładnie.
- Rozumiem. Ale czego chciał od ciebie dzisiaj.- zapytał odsuwając mnie od siebie.
- On..on Harry on chciał mnie skrzywdzić. Powiedział że chce przystać na moją propozycję. Ale ja się  nie zgodziłam i zaczęłam się wyrywać ale nie miałam siły. A gdy krzyknęłam uderzył mnie. Harry nigdy go takiego nie widziałam. Nigdy.- łkałam.
-Co za sukinsyn.-krzyknął- Lucy czy czy on... zdążył coś...- zaczął.
- Nie!!- od razu zaprzeczyłam.- Nic mi nie zrobił.- dokończyłam.
- Kurwa czemu ja go tak puściłem. powinienem obić mu ten ryj.Jutro dzwonie do mojego ochroniarza i pójdziemy zgłosić napaść na ciebie- krzyknął podnosząc się z kanapy.
- Harry spokojnie.- również wstałam.- To nic nie da. On się wybroni rodzice mu pomogą a ja wyjdę na idiotkę. Chcę o tym po prostu zapomnieć.- powiedziałam.
- Przepraszam że zepsułam nam wieczór.- przeprosiłam. A on zrobił coś czego się nie spodziewałam. Podszedł do mnie i przytulił kolejny raz tego dnia. W jego ramionach czułam się bezpiecznie i czułam jakbyśmy znali się od dziecka.- Nie masz za co.- szepnął mi do ucha.
Dopiero teraz dotarło do mnie że gdyby nie on zostałabym zgwałcona przez chłopaka, którego znam nie od dziś i z którym byłam.
- Choć obejrzymy jakiś film, żebyś już o tym nie myślała- wyrwał mnie zamyślenia.
Wybraliśmy jakąś komedię, którą znalazłam w pudełku, którego jeszcze nie miałam czasu wypakować i zaczęliśmy oglądać film śmiejąc się jak małe dzieci. Jeśli ktoś kiedyś by mi powiedział że będę siedzieć na kanapie obok Harrego Stylesa i oglądać z nim film i to jeszcze nie docinając sobie nigdy w życiu bym w to nie uwierzyła. A ty proszę wszystko najwyraźniej jest możliwe.

_________________________________________________________________________________
Proszę bardzo obiecałam dziś rozdział więc jest. Obiecuję że postaram się dodawać rozdział raz na tydzień. Mam nadzieję że komentarzy też będzie więcej :) Następny pojawi się jakoś w przyszłym tygodniu. Musicie obserwować mnie na TT tam napiszę kiedy będzie gotowy. I jeszcze raz bardzo proszę o komentarze. Niech skomentuje każdy kto przeczyta rozdział wtedy zobaczę ile was to czyta:) Do zobaczenia kochani:*

2 komentarze:

  1. Cuuuudo *.* pozdrawiam i życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Còż,ten rozdział mi się akurat nie podobał,ale za to baaaaaaardzo podoba mi się wykonanie przez Ciebie zadanego przeze mnie zadania domowego i baaaardzo mi się podobało,iż pod tamtym rozdziałem nazwałaś mnie słonkiem,yeeeeeeeey! :)))
    będę się od dziś podpisywać
    ~ΔsiaΔ

    i postaram się komentować każdy post,ponieważ zdaję sobie sprawę z tego,jak ważne jest to dla autora

    OdpowiedzUsuń